Filcowe melanże

Bardzo dawno temu zrobiłam komplecik dla mojej koleżanki Moniki. Wełna czesankowa jest koloru melanż fioletowy choć na zdjęciu jest troszkę inny kolor. Do kuleczek dodałam fioletowe drewniane koraliki. Zdjęcia zrobiła również moja koleżanka Monika i za jej przyzwoleniem wstawiam na bloga. Mam nadzieje, że komplecik się Wam spodoba bo Monisia jest podobno bardzo zadowolona!!!! Korale są tak długie, że można je owinąć na szyi dwa razy.











Pozdrawiam wszystkich!!!!

9 komentarze:

  • Lucyna | 1 czerwca 2010 22:49

    Miodzio komplet! Pozdrawiam.

  • Darsi | 2 czerwca 2010 08:32

    To się Kasiu zafilcowałaś ;) Cudowny zestaw powstał!

  • Marzena | 3 czerwca 2010 21:59

    Widzę,że pracujesz jak pszczółka.Dziękuję za wizytę u mnie

  • Anonimowy | 4 czerwca 2010 08:00

    Świetne :)

  • delfina | 5 czerwca 2010 14:47

    Nareszcie mogę ja zagościć u Cibie z komentarzem.
    Ale czy to komentarz? To zachwyt , piękne rzeczy tworzysz:D Pozdrawiam.

  • mamiczu | 5 czerwca 2010 15:37

    Piękny komplecik,takich cudów to ja jeszcze nie potrafię...pozdrawiam
    Małgosia

  • psianka | 6 czerwca 2010 13:51

    Hejka,Kasiu:-)
    Dzis zauwazylam z nieskrywanym zdziwieniem i troche przestrachem,ze tak dawno juz nie komentowalam moich Ukochanych Blogow-u Ciebie tez sie nie pojawilam przez dluzszy czas.Tak mnie pochlonelo z kretesem to szycie Tildek i tak im poswiecilam kazdy skraweczek wilneh chwili,ze zupelnie zapomnialam poprzegladac,co np.Tworzysz TY ostatnio a widze znowu piekne 'mechate' korale-tym razem mixik czesankowy-fioletowo-melanzowy.Poczytalam sobie ostatnio o filcowaniu w google i stwierdzilam,ze jest to technika przepojona nie tylko pewna zyciowa filozofia,ale takze jest to po prostu CIEZKA PRACA i rece ciagle w wodzie z mydlem.Byl tam instruktaz'krok po kroczku',jak sie do tego zabrac i jakie welny sa do tych celow najlepsze.Takze byl sklepik,gdzie mozna byo kupic igly do filcowania,welne i szablony do wykonywania drobnych przedmiotow.Przyznam szczerze,ze po tej dosc obfitej literaturze,bylam nieco przerazona technika focowania,ale taklze pelna NAJWYZSZEGO PODZIWU dla tych,ktorzy to wykonuja.Jasne,ze jednoczesnie dowiedzialam sie,iz nie jest to zdecydowanie praca dla mnie.Bylo nawet opisane,ze po dlugim moczeniu ak w wodzie z mydlem,potrafi zejsc z rak skora 'pasami' a ja mam rece wrazliwe-ostatnio wlasnie tak mialam z powodu jakiejs norweskiej,jadowitej roslinki,ktora pieczolowicie usilowalam usunac z trawnika.Lecze rece do dzis...
    Tak wiec...pelna podziwu dla OMSZALYCH KORALI...musza byc bardzo przyjemne w noszeniu.
    Caluski Serdeczne-psiankaDK

Prześlij komentarz