W brązach

Ja oczywiście cały czas kaczkowo, ale powolutku zbliżam się do końca. Tym razem w brązach na zamówienie. Do tego powstał króliczek również w brązach. Musze przyznać, że baaardzo polubiłam szycie tych królików. Najlepszym momentem jest kiedy wyszywam oczy, nosek, przyszywam łapki, nóżki. I wtedy widzę już minkę tego króliczka....
Zdjęcie kaczek robione dziś wcześnie rano. Przepraszam za jakość, ale za oknem szaro, buro i ponuro.








Stan kaczek na dzień dzisiejszy: 26 sztuk

Króliczek w brązach













Specjalnie dla taty z pozdrowieniami i uściskami od Natalki






Ostatnio więcej szyje...ale o szydełku nie zapomniałam i zapomnieć nie zamierzam. Szczególnie wieczorkiem, przy telewizorze, herbatce z cytrynką zabieram się za szydełkowanie. Jest to takie pięć minut dla mnie, chwila spokoju i odprężenia....Miałam je już bardzo dawno rozpoczęte, ale jakoś brakowało czasu by je wykończyć, a że wiosna tuż tuż doczekały się finału. Mowa o koralach: zielone z dodatkiem czarnego, plus zielone drewniane korale oraz czarny sznurek gorsetowy.









Pozdrawiam serdecznie!!!!

Coś z zeszłego roku

W zeszłym roku nauczyłam się w stopniu minimalnym decoupagu. Akurat zbliżały się święta wielkanocne. Postanowiłam zrobić jajka nową techniką. W tym roku czasu już brakuje by coś nowego zrobić. Prezentuje moje jajka decu z zeszłoroczne- jak mało mi ich zostało!!!!






















I cały czas "kaczkuje" ostatni dodatek do prezentu ciocinego-uffffff!!!! Zrobiłam takie jakie chciała- fiolety, żółte, zielenie. Mój obecny licznik kaczkowy to 20 sztuk :-)))










Pozdrawiam cieplutko!!!!

Mój pierwszy śpioch

Śpioch to kolejny dodatek dla mojej cioci na prezent imieninowy- jutro imprezka :-) Oj ta moja paczuszka się powiększa..... Ciotunia fanka wszystkiego co anielskie (teraz wiem po kim ja to mam :-)))chyba będzie zadowolona. Ja również jestem z efektu można powiedzieć w miare zadowolona. Miałam kilka problemów przy szyciu śpiocha np. wszycie kołnierzyka, przyczepienie skrzydeł....Jakoś sobie poradziłam, ale chciałabym to jeszcze udoskonalić!!!
Pozdrawiam cieplutko wszystkich!!!!
Dziękuje za przemiłe komentarze!!!!










Zamówienie i coś jeszcze

Dziś dopieszczałam moje kaczuszki- no jeszcze moje, bo jutro zmienią właścicieli. Zamówienie było na 4 żółte, 2 kratkowe, 2 pomarańczowe, 2 zielone, 2 różowe. Musze spisywać ile żeby na koniec kaczkowej produkcji podliczyć ile ich zrobiłam. Oto one:







A tu cała wesoła gromadka :-)




A co jeszcze??? Jakiś czas temu jolinka na swoim blogu udostępniła kursik robienia filcowych kurek :-)))Dzięki jej uprzejmości udało mi się zrobić kilka.














http://jolinka.blogspot.com/2010/02/fotokurs-filcowa-kura.html - tu link do stronki jolinki z fotokursem na filcowe kurki!!!!!

Pozdrawiam serdecznie wszystkich i uciekam na spacerek z Natalia bo dziś piękna słoneczna pogoda!!!!!

W międzyczasie

Między szyciem kaczek, a królików powstały takie oto serwetki. Jest to dodatek do prezentu dla cioci. Serwetki robiłam z nici Maxi - moje ulubione na serwetki i szydełkiem 1,5. Mam nadzieje, że ciocia będzie zadowolona.







Pozdrawiam wszystkich serdecznie!!!

Gabryś

W końcu czas na odpoczynek. Ostatnio musiałam się skupić na porządkach domowych z powodu remontu w pokoju mojej księżniczki- na szczęście już koniec!!! Ale w międzyczasie - tak dla relaksu,bo ile w końcu można sprzątać- powstał króliczek. Zrobiłam go z myślą o mojej cioci, która niebawem obchodzi swojej imieniny. Do prezentu dołącze jeszcze serwety szydełkowe oraz kaczuchy... Długo zastanawiałam się jak go nazwać. Aż tu dziś totalne olśnienie. Z samego rana telefon z informacją, że moja serdeczna koleżanka urodziła córeczkę Gabrysie. No i tak powstał Gabryś!!!!









Wszystkim odwiedzającym dziękuję za miłe komentarze!!!!
Pozdrawiam serdecznie!!!!