Jak już wcześniej wspomniałam maszyna popsuta i czekam na nową więc szyć nie mogę ( no chyba że ręcznie:-)))Za to mam przecież moje szydełko. I tak sobie wczoraj pomyślałam -"jak dobrze, że je mam". Ja bezczynnie siedzieć nie potrafię. Nawet jak oglądam telewizję zawsze coś dziubię. Choć ostatnio jak oglądałam programy informacyjne coś dziubałam, ale nic mi z tego nie wychodziło. Nie mogłam się skupić....Ech życie toczy się dalej....To mnie zawsze w takich momentach jakoś dziwnie boli. Ale tak musi być i tak będzie zawsze. No ale już koniec tego rozważania, bo się zaraz za bardzo rozpisze.
Chciałam pokazać niewielką biżuterię. Zwykłe kuleczki zrobione z kordonka, wypchane mięciutkim czymś, tym czym są wypchane maskotki. Dziewczyny, które robią biżuterie na co dzień od razu by mnie skrytykowały. A mianowicie za brak rurek na gwoździach. Ale rurki już zostały zamówione :-) W następnej biżuterii na pewno się pojawią. Teraz to tylko próby. Fioletowe kolczyki powędrowały do koleżanki Gosi, zielone do koleżanki Moniki, które przy okazji bardzo serdecznie pozdrawiam!!!A turkusowe zostawiłam sobie:-))))








Na zdjęciach wyglądają na bardzo duże, ale takie nie są. W przyszłości sfotografuje na sobie:-)
Pozdrawiam Was bardzo gorąco!!!Bardzo wam dziękuję za komentarze!!!
psianka | 16 kwietnia 2010 14:13
Kasiuniu...Kolczyki kapitalne!!! :-)
Cale szydelkowe...
Wszystkie te ksiazki sa bardzo dostepne w Danii,najbardziej w 'Panduro-Hobby'-Maz Twoj na pewno bedzie wiedzial,bo w kazdym wiekszym miescie jest sklep 'Panduro'.
W moim blogu mozesz zobaczyc te,ktore do tej pory wydano w jez.angielskim,bo przewaznie sa w szwedzkim,lub norweskim,czasem w niemieckim.Ksiazeczki mozna tez zamowic przez internet,albo z 'Panduro',albo z 'Amazon.com'W 'Panduro'sa tansze,w amazon dochodzi przesylka,ale tez nieduzy koszt.
wisdze,ze tez szydelkujesz z cieniutkich nici,jak ja:-)Na pewno juz widzialas moje KOTY,na poczatku bloga.
Poza tym,zobacz Sobie moja dunska stronke i sklepik www.trolles-galleri.dk
Tam tez jest sporo mojej bizuterii i malarstwa miniaturowego.Poprzenosze troche potem na bloga,zeby w PL moje Kobietki tez zobaczyly,bo ciagle zapominam im o tej mojej dunskiej stronce napisac.
Tam tez bedziesz miala moj dokladny adres i kontakt mailowy.
Pozdrawiam Cie,Kasiu Serdecznie i ciesze sie z naszego kontaktu - ide 'obszywac' moja Dobra Czarownice:-) -psianka DK
SzycieUli / UlaSewing | 16 kwietnia 2010 14:30
śliczności! a jak mówisz, że to dla Ciebie nic trudnego to zazdroszczę- do szycia ręce mam prawe ale do szydełka dwie lewe;) pozdrawiam!
nitkowa_czarownica | 16 kwietnia 2010 16:56
bardzo ładne, śliczne kolorki :)
Wygodna | 16 kwietnia 2010 21:05
A co to są rurki przy gwoździach??? I gdzie Ty chcesz je tam upchać?
Bardzo ładne Ci wyszły te kolczyki, az trudno uwierzyć, ze to pierwsza próba!
bean | 17 kwietnia 2010 22:16
Super! I użyłaś takich fajnych kolorków :)
Anonimowy | 18 kwietnia 2010 21:07
ładne te twoje kolczyki... ja też musiałam się zastanowić co to są rurki na gwoździach, ale już wydedukowałam:)
Peninia / Gosia | 19 kwietnia 2010 18:48
Urocze koczyki w pięknych kolorkach :))
arsarnem | 20 kwietnia 2010 09:55
kolczyki wygladaja jak owoce z jakiegoś krzewu:)bardzo ładne:)pozdrawiam!
Marzena | 21 kwietnia 2010 20:18
Powodzenia w dalszych poczynaniach :) Ładne są