Nie zapomniałam o szydełku

Ostatnio więcej szyje...ale o szydełku nie zapomniałam i zapomnieć nie zamierzam. Szczególnie wieczorkiem, przy telewizorze, herbatce z cytrynką zabieram się za szydełkowanie. Jest to takie pięć minut dla mnie, chwila spokoju i odprężenia....Miałam je już bardzo dawno rozpoczęte, ale jakoś brakowało czasu by je wykończyć, a że wiosna tuż tuż doczekały się finału. Mowa o koralach: zielone z dodatkiem czarnego, plus zielone drewniane korale oraz czarny sznurek gorsetowy.









Pozdrawiam serdecznie!!!!

5 komentarze:

Prześlij komentarz