

I jeszcze pytanko głownie do osóbek, które robią biżuterię- zamówiłam z neta różne akcesoria m.in. zaciski do linek. Oto one:

Jestem jeszcze w tych sprawach laikiem więc proszę Was o pomoc. Albo ja czegoś tu nie rozumiem. Zaciskam z jednej strony linki i ok, a z druga stroną czy nie potrzebuje jakiejś zapinki? zamawiałam w sklepie qunszt, ale nie widziałam tam innych zacisków do linek. Będę wdzięczna za wszystkie wskazówki...
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuje Wam za wszystkie komentarze!!!!
arsarnem | 28 kwietnia 2010 12:20
milutkie zakładki ja tez czasem kupuje w qunszcie:) co do zacisków to zawsze robiłam naszyjniki bez ich użycia moim zdaniem mozesz zaciski zamontowac po obu stronach a następnie do jednej z nich dodac zapięcie np takie
http://qnszt.pl/catalog/16/1995_zapiecie_skrecane_ozdobne.html
bo w tym zapięciu mozesz delikatnie odgiąc drucik i założyc przez kółeczko w zacisku:)pozdrawiam!
kasianat | 28 kwietnia 2010 14:36
Dziekuje Arsarnem- ale mi rozświetliłas czarną dziure w moim umysle ha ha!!!Już chyba wiem o co chodzi, ale czemu ja na to nie wpadłam!!!!dziekuje
psianka | 28 kwietnia 2010 17:06
Ja tez z tym mialam do czynienia nie raz,wiec gdy zakladam takie koncowki np.na rzemien do jednej z nich moge np zamontowac 'haczyk',potocznie zwany 'esem' na koleczku,lub koleczka do obu a potem wysuwane zapiecie,jakiegokolwiek ozdobnego typu...
Kasiu mozesz to u mnie zobaczyc na stronce i w sklepiku www.trolles-galleri.dk
A KOTY SA...BARFDZO KOCIE:-)))
CUDKI-MIODKI:-)))
Pozdroweczka-psiankadk
Jagna | 28 kwietnia 2010 17:28
Śliczne zakładki :)
Ja przez takie zaciski przekładam linkę (przez to kółeczko na końcu, tak, że tworze maleńką łezkę na końcu :) ma to taki plus, ze linka jest dwukrotnie przeciągnięta przez zacisk i na pewno się nie zerwie :)
Peninia / Gosia | 28 kwietnia 2010 21:37
Prześliczne zakładeczki wykonałaś:) Urocze:)
Unknown | 28 kwietnia 2010 22:44
Przesympatyczne kociaki:)
Darsi | 29 kwietnia 2010 08:57
Fantastzczne zakładeczki, na pewno kogos bardzo ucieszą :) Odezwę się wkrótce na maila Kasianatku...w wiadomym celu ;-b Buziaczki!
Zula | 30 kwietnia 2010 11:07
Świetne kocie zakładki :)
Anonimowy | 2 maja 2010 08:11
Na filcowaniu się nie znam, ale zakładki bardzo mi sie podobają :)